Jak pomóc dziecku w nauce utrzymywania porządku? Oto drugi odcinek Pomagajek dla rodziców, nawiązujących do zabaw proponowanych w „Świerszczyku” nr 2/2025!

Gdy ma się zaledwie kilka lat, dużo zabawek, mało cierpliwości i własne wyobrażenie na temat porządku, nauka sprzątania może być wyzwaniem. Ale przy pomocy rodziców, dziadków i innych bliskich osób, można ćwiczyć utrzymywanie porządku.
W rubryce „Urodzinowa podróż Świerszczyka” porządnicki borsuk dzieli norę z bałaganiarzem lisem, z czego wynikają konflikty. Dziecko pomaga im zadbać o ich potrzeby i porządek w norce. Poniżej znajdziesz podpowiedzi, jak Ty, rodzic, możesz zadbać o potrzeby własne, dziecka i innych domowników.
Czas posprzątać!
Wyobraź sobie popołudnie w waszym domu. Po całym dniu pracy i obowiązków marzysz o tym, by dziecko sprawnie posprzątało zabawki, zjadło kolację, umyło się, ubrało w piżamę i poszło spać. Tyle że kolejne ponaglenia („Posprzątaj!”, „Czy już jest porządek?”, „Dlaczego książki i ubrania leżą na podłodze?!”) nic nie dają. W pokoju dziecka jest bałagan, a tobie rośnie ciśnienie.
Co czujesz?
- złość – ktoś przekracza granice twojej cierpliwości;
- zmęczenie – chcesz odpocząć, a powtarzanie poleceń jeszcze odbiera ci energię;
- bezsilność – dlaczego dziecko nie robi tego, o co je prosisz?
- niepokój – czy inne dzieci też nie słuchają rodziców? Może tylko ty dajesz sobie wchodzić na głowę...;
- zniechęcenie – masz dość sprzątania po wszystkich i pilnowania porządku.
A może coś jeszcze?
Co robić?
Najpierw pozwól sobie na wszystkie emocje. Masz prawo je czuć, nie musisz się ich wstydzić. Emocje to tylko wskazówki, jak ta sytuacja na ciebie wpływa. Ty decydujesz, jak się zachowasz.
Daj sobie chwilę, by ochłonąć. Nie potrzeba wiele czasu, możesz sobie na to pozwolić nawet w dniu pełnym pośpiechu. Ta chwila pomoże ci działać dalej. Możesz:
- wyjść do drugiego pokoju;
- umyć twarz chłodną wodą;
- zrobić kilka głębokich wdechów nosem i długich wydechów ustami;
- wykonać proste ćwiczenie, np. głęboki skłon i wyprost;
- zamknąć oczy i przywołać ulubiony widok natury, np. morskie fale albo leśną polanę.
Po co to wszystko? To jest przestrzeń dla ciebie. Przestrzeń między tym, co się w tym momencie dzieje (jest późno, a wszędzie bałagan i masz już dość), a tym, co dalej zrobisz i co zapamięta dziecko.
Pytania do ciebie:
- Co chcesz osiągnąć? Zapewne zależy ci na tym, żeby dziecko szybko posprzątało i to bez wielkiej awantury.
- Jak to możesz osiągnąć? Raczej zachowując spokój. Podgrzewanie atmosfery (krytykowanie dziecka, krzyk, złośliwe komentarze, kary) nie pomoże.
- Może coś jeszcze? Być może przychodzi ci do głowy, że dziecko powinno już umieć samo sprzątać, bez przypominania, że to ma być codzienny nawyk. OK – to dobry kierunek, ale na to trzeba czasu i treningu. Na razie skup się na tu i teraz.
Z perspektywy dziecka
Najpierw spróbuj spojrzeć na dziecięcy pokój oczami swojego syna lub córki. Leży tu dużo rzeczy. Niektóre są ulubione (np. zabawki, karteczki, sprzęt sportowy itp.), inne – po prostu muszą być (np. ubrania, przybory szkolne). Ulubionych pewnie nie chcesz przekładać, a te pozostałe mało cię interesują. Co więc masz tak właściwie zrobić, kiedy mama/tata mówi: „Posprzątaj”? O co chodzi?
Dodaj do tego lekkie rozdrażnienie. Zaraz kolacja, mycie, spanie. Znów kończy się dzień, a przecież chcesz jeszcze się pobawić. Mama/tata się denerwuje, a tobie się to udziela. Nie wiesz, co masz z tym wszystkim zrobić.
Proste wskazówki, jak pomóc dziecku
- Uśmiechnij się. Wejdź do pokoju dziecka. Patrząc mu w oczy, powiedz spokojnie: „Trzeba tu zrobić porządek. Powiem ci, jak”.
- Udziel krótkich i prostych instrukcji, np.: „Książki i zeszyty na półkę”. „Puzzle do pudełka, pudełko do szafki”. „Kubek po herbacie do kuchni”. „Koszulka i skarpetki do kosza na brudne rzeczy. Spodnie złóż i włóż do szuflady”. Kolejną wskazówkę dawaj dopiero, gdy dziecko wykona jedną czynność.
- Pomiędzy poleceniami mów słowa zachęty, np.: „Dobrze sobie radzisz”, „Podoba mi się, jak się starasz”, „Już za chwilę będzie posprzątane!”.
- Nie narzekaj, gdy nie wszystko będzie idealnie zrobione. Liczą się starania! I budowanie dobrych skojarzeń: robienie porządku = coś przyjemnego, sprzątanie = satysfakcja.
Gdy coś idzie nie tak
Może się zdarzyć, że mimo twojego wsparcia i opanowania, dziecko nie współpracuje.
- Oceń sytuację – może jest naprawdę zmęczone? Głodne? Spragnione? Może jakieś inne jego potrzeby nie są zaspokojone?
- Zaproponuj coś przyjemnego na koniec, np. jedną wspólnie zrobioną aktywność ze „Świerszczyka” albo miły masaż pleców.
Jeśli widzisz, że dziecko ma w sobie sporo złości, niechęci albo innych trudnych emocji, przerwij sprzątanie. W tej chwili najwyraźniej jest coś ważniejszego, czym trzeba się zająć. Nie zakładaj, że wiesz, o co chodzi, tylko zapytaj – spokojnie i ciepło. Możesz powiedzieć np.: „Hej, widzę, że jakoś ci teraz trudno. Powiesz mi, co się dzieje?”.
Jak budować nawyk sprzątania?
A jak sprawić, by dziecko uczyło się codziennie dbać o porządek?
Przypominaj, codziennie o podobnej porze, najlepiej wtedy, gdy dziecko ma jeszcze dość energii. Wprowadźcie zwyczaj, by sprzątać pokój, a potem robić wspólnie coś miłego i wyciszającego.
Angażuj w proste prace domowe, np. segregowanie prania, wyjmowanie naczyń ze zmywarki, szykowanie posiłków. Chodzi o to, by dziecko miało okazję poczuć, że rzeczy nie dzieją się same.
Staraj się, by temat sprzątania nie był kością niezgody. Zamiast gderać i upominać, lepiej będzie zachęcać, wspierać. Przy większych porządkach pomagaj dziecku, wykorzystuj ten czas do rozmów o jego sprawach, a nawet wspólnego tańczenia czy wygłupiania się przy muzyce.
O czym jeszcze warto pamiętać?
Sami też byliśmy dziećmi i mamy w pamięci to, co nasi rodzice albo opiekunowie mówili nam na temat sprzątania, obowiązków itp. Przypomnij sobie, jak to było w twoim domu. Czego cię uczono, jak traktowano niedociągnięcia? Czy były kary, nagrody, zawstydzanie? Czego nie chcesz przekazać swojemu dziecku, a co uważasz za wartościowe?
Pamiętaj także, że twój syn albo twoja córka nie jest kopią ciebie. Ma inne cechy, żyje w innym otoczeniu. Nie wszystko będzie robić tak, jak ty – to naturalne. Jest na razie małym człowiekiem, dopiero uczy się systematyczności, odpowiedzialności. Potrzebuje w tym dużo wsparcia, a mało presji.
W Twojej kolekcji brakuje modeli zwierzaków z poprzedniego numeru „Świerszczyka”?
Nic straconego!
Styczniowe wydanie miesięcznika, starsze numery oraz kwartalniki z rodziny „Świerszczyka” zamówisz w Sklepie Nowa Era. Kupisz tam pojedyncze wydania archiwalne.