Jak pomóc dziecku w szkolnej adaptacji?

Autor: Joanna Szulc, 2018-08-20

Już niedługo początek roku szkolnego. Jak pomóc w adaptacji dziecku, które właśnie rozpoczyna pierwszą klasę?

szkolna adaptacja.jpg

Dopiero co stawiało pierwsze samodzielne kroki, a już idzie do szkoły! Twoje dziecko tak szybko rośnie, tyle przed nim wyzwań. Dla Ciebie wciąż jest  maluchem, który potrzebuje wsparcia. Jak możesz mu pomóc w szkolnej adaptacji?

Zacznij od siebie

Zastanów się, jakie emocje wzbudza w Tobie hasło: szkoła. Czy dobrze wspominasz nauczycieli, kolegów, szkolne wycieczki, naukę? Jeśli szkoła wzbudzała w Tobie lęk lub niechęć, warto to sobie uświadomić i trzymać swoje wspomnienia na wodzy, by nie „sprzedać” dziecku negatywnych skojarzeń. To, co spotkało Ciebie, nie musi być udziałem Twojego syna lub córki. Pamiętaj – to Twoje dziecko rozpoczyna przygodę z edukacją, Ty mu tylko towarzysz. Pozwól mu wyrobić sobie swoje własne zdanie o szkole.

Wyjaśniaj, nie fantazjuj

Rozmawiajcie o szkole, jako o ciekawym i ważnym kroku w życiu, ale bez nadmiernego snucia wizji „jak to będzie”. Powiedz dziecku to, co wiesz, np. jak nazywa się nauczycielka, kogo znajomego może spotkać w klasie, gdzie mieszczą się szatnie, stołówka. Jeśli to możliwe, pod koniec wakacji wybierzcie się do szkoły na krótki spacer i zwiedzanie.  Jednak nie mów dziecku, że „będzie superzabawa”, albo że „pozna wspaniałych przyjaciół”. Nie wiesz tego. Dziecko ufa w to, co mówią rodzice i gdy w pierwszych dniach z nikim się nie zaprzyjaźni, może czuć się bardzo rozczarowane.

Przygotuj dziecko na nowy rytm dnia

Już kilka dni przed początkiem roku szkolnego budź dziecko o porze, o której teraz będzie musiało wstawać. Podawaj śniadanie, zarządzaj mycie zębów i sprawne ubieranie się. Zobacz, ile potrzeba na to czasu. Nie strasz przy tym dziecka, że teraz musi robić wszystko sprawniej/lepiej/szybciej, bo idzie do szkoły. Niech chodzenie do szkoły nie będzie stresującą perspektywą.

Pozwól na samodzielność

Przy wyborze wyprawki szkolnej, plecaka, zeszytów itp. pozwól przyszłemu uczniowi decydować o tym, co będzie ze sobą nosić do szkoły. Zróbcie przegląd szafy i przygotujcie na pierwsze dni nauki wygodne ubrania – tu także szanuj wybór dziecka. Niech wybierze te ubrania, w których dobrze się czuje, a nie te, w których Ty go lubisz.

Baner z promocją prenumeraty duzy_rabat.jpg

Bądź wystarczająco blisko

W pierwszych dniach szkoły dziecko potrzebuje pomocnej dłoni, przyprowadzania do szatni, drobnej podpowiedzi, gdzie jest sala lekcyjna, wyjaśnienia, jak to będzie z jedzeniem śniadania, obiadu, ze świetlicą i powrotem do domu. Ale staraj się towarzyszyć malcowi z takim wewnętrznym przekonaniem, że on bez Ciebie da sobie radę. Pożegnaj swojego syna lub córkę bez nadmiernych emocji, z uśmiechem. Twój spokój i wiara jest dla dziecka jak fundament, na którym może się oprzeć.

Akceptuj reakcje dziecka

Dzieci są różne. Niektóre biegną z ochotą na spotkanie nowych przygód, inne wolą poczekać, przyjrzeć się, pomyśleć. I jedna i druga postawa jest w porządku. To, że dziecko nie rwie się do poznawania nowych kolegów albo rozmów z nauczycielami, nie oznacza, że jest nieśmiałe, tylko że potrzebuje więcej czasu na adaptację. Każdy człowiek, szczególnie ten mały, zachowuje się zgodnie z wrodzonym temperamentem i nie zmieni sposobu reagowania, gdy ktoś go będzie „pchać przed szereg” i nakłaniać do inicjatywy. Poczuje tylko, że widać coś jest z nim nie tak, skoro rodzice chcą, żeby zachowywał się inaczej niż umie.

Załóż czas potrzebny na adaptację

Rozpoczęcie nauki to duża zmiana w życiu dziecka i całej rodziny. Przygotuj się, że pierwsze tygodnie mogą być trudne. Nie planuj na wrzesień i październik większych atrakcji i przeżyć, nie dokładaj uczniowi zajęć dodatkowych. Po całym dniu w szkole będzie zmęczony, spragniony zabawy w domu, przytulania i normalnego rytmu. Zadbaj o to, by popołudniami i w weekendy dziecko mogło sporo przebywać na świeżym powietrzu i spędzać czas na swobodnej zabawie. W szkole, nawet tej najbardziej przyjaznej, przeżywa stres. Ruch, swoboda i bliskość kochających ludzi pomoże zmniejszyć jego skutki.

fot. Shutterstock