Babcia a wychowanie dziecka

Autor: Joanna Szulc, 2022-03-03

Co robić, gdy w naszym domu ważną osobą jest babcia, a wychowanie dziecka staje się zadaniem wielu osób? Oto podpowiedzi w kwestiach, które szczególnie często są poruszane przez rodziców.

ThinkstockPhotos-78181666_preview.jpg

Wielu rodziców poszukuje porad dotyczących szeroko pojmowanego tematu: babcia a wychowanie dziecka. Nic dziwnego, bowiem członkowie rodziny mają na siebie duży wpływ. Mama i tata są zwykle prawnymi opiekunami dziecka, ale dziadkowie spędzają z nim czas. Szczególnie często to babcia jest osobą, której w dużej mierze powierza się wychowanie dziecka. Jak dobrze układać relacje i jak reagować, gdy pojawiają się problemy?

Rola babci i dziadka w rozwoju emocjonalnym dziecka

Właściwie niezależnie od tego, jak wyglądają relacje w rodzinie, rola babci i dziadka w rozwoju emocjonalnym dziecka jest bardzo istotna. Jeśli dziadkowie są z wnukiem blisko zaprzyjaźnieni, mogą się stać dla niego niezwykłym wsparciem i dawać mu poczucie bezpieczeństwa.
Niestety czasem rola babci i dziadka w rozwoju emocjonalnym dziecka jest skomplikowana – np. wtedy, gdy relacje między rodzicami a dziadkami są napięte, a kwestie dotyczące wychowania dziecka stają się zarzewiem konfliktu. Dziecko doskonale wyczuwa stres bliskich mu osób, nawet jeśli próbują one ukrywać swoje emocje. Odbiera wówczas przekaz, że życie rodzinne może być źródłem problemów, że wśród bliskich nie sposób liczyć na zrozumienie. Często zdarza się, że doświadcza konfliktu lojalności – chce kochać zarówno rodziców jak i dziadków, ale wtedy wobec jednych lub drugich czuje się nie w porządku.

Czy pomoc dziadków jest dobra?

Jeśli relacje w rodzinie są serdeczne i pełne wzajemnego szacunku, pomoc dziadków jest dobra, a nawet niezwykle cenna. Nie tylko dlatego, że dziadek i babcia zajmują się wnukami, by rodzice mogli pracować czy realizować swoje pasje. Dziadkowie zwykle mają więcej czasu niż rodzice, są mniej od nich zmęczeni i w pełni angażują się w kontakt z dzieckiem: w zabawy, rozmowy, spacery, wycieczki. Mogą się stać dla małego człowieka wzorem do naśladowania, źródłem ważnych informacji i prawdziwą opoką, wzmacniać w nim poczucie własnej wartości i przekonanie, że świat jest bezpiecznym miejscem.
Problemy pojawiają się, gdy pomoc dziadków nie jest w pełni dobrowolna i bezinteresowna, gdy staje się „długiem” zaciąganym przez rodziców. Np. babcia pokazuje, jak bardzo poświęca się dla dzieci i wnuka, a w zamian chce pełnego udziału w wychowaniu dziecka.
Oczywiście wszelkie wymienione poniżej „grzechy” mogą dotyczyć zarówno dziadka jak i babci. Jednak w praktyce, to babcie częściej niż dziadkowie zajmują się wnukami, przez co także częściej wchodzą w konflikt z rodzicami dziecka.

Babcia wchodzi w rolę matki

Jednym z częstych problemów jest taka sytuacja, gdy babcia wchodzi w rolę matki. Czuje wielką miłość do wnuka, ale nie ma zaufania do jego rodziców (z których jedno jest przecież jej własnym dzieckiem). Uważa, że się nie znają na wychowaniu dziecka, że niewłaściwie się nim zajmują, nieodpowiednio karmią. Ona sama ma dłuższe doświadczenie macierzyńskie, jest więc zdania, że będzie lepiej, gdy zacznie podejmować decyzje w imieniu rodziców.
Przyczyną takiej sytuacji jest zwykle fakt, iż młodzi rodzice nie usamodzielnili się w pełni przed założeniem rodziny. Nie chodzi tu jedynie o niezależność materialną, ale przede wszystkim emocjonalną. Dorosła kobieta i/lub dorosły mężczyzna czują się silnie związani ze swoimi rodzicami, słuchają ich we wszystkim, pytają o zdanie i przyzwolenie, nie biorą odpowiedzialności za swoje życie. Czują się podporządkowani swoim rodzicom i gdy sami stają się rodzicami, nie umieją się w tej roli odnaleźć. Wtedy obdarzona silną osobowością babcia wchodzi w rolę matki i zaczyna decydować o życiu całej rodziny. To nie jest dobry układ – granice w rodzinie powinny być jasno wyrażone i szanowane. Warto o tym spokojnie porozmawiać, nazwać tę sytuację, przyjrzeć się jej wspólnie, unikając kłótni i rywalizowania. Rodzice mają do odegrania swoją rolę, swoje role mają także dziadek i babcia, a wychowanie dziecka powinno być wspólnym zadaniem całej rodziny, jednak wykonywanym pod wodzą mamy i taty.

Nadgorliwa babcia

Nadgorliwa babcia chce móc decydować o wszystkim, co dotyczy wnuka, a jeśli coś idzie nie po jej myśli, może sięgnąć po bardzo nieprzyjemną broń: wpędzanie mamy dziecka w poczucie winy. Sugeruje jej lub mówi, że nie nadaje się na matkę, że nie jest odpowiednio przygotowana do tej roli. Nadgorliwa babcia narzuca własne pomysły na wychowanie dziecka lub bez pytania rodziców o zgodę organizuje wnukowi czas i przejmuje nad nim kontrolę.
Problemem jest to, że nadgorliwa babcia zwykle nie słucha, co mówią rodzice dziecka. Dość częstym przedmiotem konfliktów jest dieta dziecka. Np. dla rodziców jest ważne, by dziecko nie jadło pewnych produktów albo informują o tym, że dziecko ma alergię lub nietolerancję pokarmową, a babcia nie przyjmuje tego do wiadomości i karmi wnuka „po swojemu”. Ona chce w ten sposób wyrazić swoją miłość dla wnuka i o niego zadbać. Rodzice także z miłości do dziecka i dla jego dobra ograniczają jego dietę. W takiej sytuacji dobrze byłoby porozmawiać o tym, że obie strony chcą dobra dziecka, tylko różnie je rozumieją – to może dać przestrzeń do porozumienia. Jeśli spokojne wyjaśnienia (bez zarzutów i raniących komunikatów) nie działają, a utrzymanie diety jest rzeczywiście ważne (np. zagrożone jest zdrowie dziecka), trzeba postawić sprawę jasno: w sprawach dziecka decydują rodzice, a jeśli babcia czy dziadek nie przestrzegają ich zasad, nie mogą sami spędzać czasu z wnukiem.

Baner z promocją prenumeraty duzy_rabat.jpg

Nadopiekuńcza babcia

Czasem w rodzinie pojawiają się napięcia, gdy nadopiekuńcza babcia próbuje wywrzeć silny wpływ na rodziców dziecka lub zupełnie ich pomija i sama zaczyna się troszczyć o dziecko, nadmiernie je chroniąc przed wszelkimi (prawdziwymi i wyobrażonymi) zagrożeniami. Ubiera cieplej niż trzeba, wciąż dokarmia, nie pozwala na swobodną zabawę w obawie przed upadkiem. Przy tym często krytykuje rodziców za ich rzekomą beztroskę i zaniedbania. Chce dobrze, ale powoduje dużo napięć zarówno na linii dziadkowie-rodzice, jak i pomiędzy samymi rodzicami. Taka sytuacja odbija się także na dziecku. Po pierwsze powinno ono mieć szansę na normalny rozwój, a nadopiekuńczość go ogranicza. Słuchając ciągle przestróg („Nie biegaj, bo się spocisz, nie wchodź, bo spadniesz, nie ruszaj, nie dotykaj, uważaj”) dziecko może utknąć w lęku przed światem i aktywnością, czuć się gorsze od rówieśników i samotne. Po drugie, dziecko nie chce słuchać, jacy jego rodzice są nieodpowiedzialni i lekkomyślni – potrzebuje widzieć w nich osoby godne zaufania. Po trzecie – nawet maluch wyczuwa napięcia w rodzinie, a nie umiejąc ich nazwać i zrozumieć, często odreagowuje trudnymi zachowaniami.

Babcia manipuluje dzieckiem

Czasem zdarza się, że - chcąc wpłynąć na postawę rodziców - babcia manipuluje dzieckiem. Zwykle nie robi tego świadomie, ba, może być nawet przekonana, że okazuje wnukowi miłość i czułość – ale za jej słowami czai się dodatkowy przekaz. Np. „No tak, mamusia nie ma dla ciebie czasu, tylko praca jest dla niej ważna, chodź do babci, ja się tobą dobrze zajmę”. Manipulacją jest każda sytuacja, w której ktoś wykorzystuje drugą osobę (w tym przypadku dziecko), by poczuć się lepiej, by pozyskać informacje, by wywrzeć wpływ, osiągnąć swój cel. To może być wyciąganie od dziecka informacji, które ono w dobrej wierze przekazuje, to może być stawianie dziecka w sytuacji konfliktu lojalności (np. oczekiwanie, że dziecko opowie się po stronie babci w rodzinnym sporze). Jeśli ktokolwiek, także z osób najbliższych, dziadek albo babcia manipuluje dzieckiem, trzeba się temu stanowczo sprzeciwić. To zawsze jest dla dziecka obciążające, może wpędzać je w poczucie winy, osamotnienia, napięcia.

Nierówne traktowane wnuków

Jeszcze innym problemem jest nierówne traktowanie wnuków przez dziadków. Dzieci są nierówno traktowane z przyczyn od siebie niezależnych, przecież żadne dziecko nie rodzi się ze złośliwymi czy niecnymi zamiarami; każde chce być kochane bezwarunkowo, potrzebuje bliskości i poczucia bezpieczeństwa. Nierówne traktowanie wnuków często wynika ze stereotypów, niespełnionych nadziei albo oczekiwań wobec członków rodziny. Faworyzowany może być chłopiec (bo babcia chciała mieć syna albo uważa chłopców za lepszych od dziewczynek) albo dziewczynka (bo taka śliczna i słodka), dziecko ładniejsze, żywsze lub spokojniejsze… Zarówno dla dziecka faworyzowanego, jak i dla tego gorzej traktowanego jest to trudna sytuacja. Nierówne traktowanie wprowadza napięcia, zazdrość, poczucie bycia gorszym, niewystarczającym.
Warto przy tym pamiętać, że równe traktowanie to coś, czego nie można przeliczyć na identyczne prezenty dla wszystkich wnucząt albo jednakową liczbę spędzonych razem godzin. Chodzi o subiektywne odczucia, o przekonanie dziecka, że jest dla dziadków tak samo ważne i tak samo bezwarunkowo kochane jak rodzeństwo czy kuzyni.
W sytuacji nierównego traktowania wnuków może być trudno o spokojne wyjaśnienie tej kwestii. Jedno z rodziców może mieć własne doświadczenie nierównego traktowania (np. mama dzieci czuła się w dzieciństwie traktowana gorzej niż młodsza siostra), a to przywołuje dużo wspomnień i trudnych emocji. Czasem może pomóc rozmowa na neutralnym gruncie, w towarzystwie osoby, która spełni rolę mediatora.
Warto także porozmawiać o sprawie z dziećmi, zapytać je, jak się czują i czego potrzebują od dorosłych.

Dziadek i babcia a wychowanie dziecka – różne sytuacje

Ci, dla których temat „dziadek i babcia a wychowanie dziecka” jest elektryzujący i trudny, powinni pamiętać jeszcze o kilku kwestiach. Kontakt z dziadkami może być dla dziecka wspierający i korzystny także wtedy, gdy babcia albo dziadek nie są idealni. Na świecie bowiem nie ma ludzi idealnych, a jednak z każdym warto próbować się porozumieć – dla dziecka to cenna lekcja. Pokazujmy mu, jak dbać o dobre relacje, jak omawiać trudne sprawy, jak prosić o empatię i ją okazywać. Jeśli dziecko od czasu do czasu zje więcej słodyczy albo będzie w czymś niepotrzebnie wyręczane przez dziadków – nic mu się nie stanie. Dzieci szybko orientują się, jak się dopasować do sytuacji, w której zasady panujące u dziadków i te wprowadzane przez rodziców się różnią.
Z drugiej jednak strony trzeba wiedzieć, że są sytuacje, w których nie należy przeć do kontaktów dziecka z dziadkami za wszelką cenę. Jeśli dziadek, babcia manipuluje dzieckiem w znacznym stopniu, jeśli w domu dziadków jest problem uzależnienia albo przemocy (także psychicznej) – lepiej będzie chronić dziecko przed kontaktami. Rodzina jest ważna, ale czasem lepiej mieć bliskie kontakty z ludźmi niespokrewnionymi niż z tymi, którzy więzy krwi uważają za wystarczający powód, by kogoś ranić.

Fot. Thinkstock Photos