Wydawałoby się, że zabawa z dzieckiem to czysta przyjemność i prosta sprawa. Dlaczego więc tak wielu rodziców pyta, jak bawić się z dzieckiem i czy w ogóle trzeba to robić?
Zabawa to dla dziecka sposób na dobry rozwój. Bawiąc się, zdobywa potrzebne w życiu umiejętności – najpierw uczy się chwytać, siadać, pełzać, chodzić, później ćwiczy precyzję ruchów, zwinność, ale też logiczne myślenie czy współpracę w grupie. Nic dziwnego, że rodzice zastanawiają się, jak bawić się z dzieckiem, by najlepiej wykorzystać czas dzieciństwa – rozwinąć sprawność i inteligencję syna albo córki. Szukają pomysłów na kreatywne zabawy z dzieckiem albo zabawy ruchowe dla dzieci.
W co się bawić z dzieckiem?
„Pracą dziecka jest zabawa. Dzieci uczą się poprzez wszystko, co robią” – ten popularny cytat autorstwa Carolyn Hooper pokazuje, że dla dziecka większość zajęć może być świetną zabawą. Nie potrzeba specjalnych zabawek edukacyjnych ani dopracowanych scenariuszy. Małe dziecko jest ciekawe świata, bada go, sprawdza, co się stanie, gdy uderzy łyżką w pokrywkę garnka, potrząśnie paczką makaronu, wyleje wodę z miski (tylko rodzice nie zawsze są z tego zadowoleni). Wystarczy pozwolić mu towarzyszyć dorosłym w codziennych zajęciach, a wtedy zabawa z dzieckiem stanie się czymś zupełnie naturalnym. Właśnie o to chodzi, by – zamiast rezerwować w planie dnia specjalny czas pod hasłem: „zabawa z dzieckiem”, po prostu być z nim blisko i reagować na jego pomysły, podsuwać ciekawe przedmioty, zachęcać do poszukiwań.
Pomysły na zabawy z dzieckiem w domu
W domu jest tyle do zrobienia i tyle… do zabawy! Dziecko może pomagać chociażby w sortowaniu prania, nalewaniu płynu do pralki, wyciąganiu z bębna mokrych rzeczy (to zabawa polecana przez specjalistów integracji sensorycznej, bo dobrze stymuluje układ proprioceptywny). Może wieszać rzeczy na suszarce dobierając je kolorami, a wysuszone składać, zwijać, wrzucać do szuflad (celowanie parą zwiniętych skarpetek przypomina trening koszykówki). Dla dorosłego to nużący obowiązek, ale jeśli spojrzeć na sprawę z dozą humoru i nastawić się na to, że nie wszystko wyjdzie idealnie, to przecież można się przy okazji dobrze bawić. Dodatkowy zysk: poprzez zabawy z dzieckiem w domu uczymy malca potrzebnych umiejętności, np. sprzątania albo gotowania.
Zabawy z dzieckiem w kuchni
Zabawy z dzieckiem w kuchni to doskonały trening małej motoryki. Lepienie pierogów, „turlanie” knedli, ugniatanie ciasta ćwiczą sprawność dłoni. Mieszanie sałaty pozwala ćwiczyć koordynację ręka-oko i czucie głębokie. Mycie owoców czy warzyw stymuluje dotyk (i uczy zasad higieny).
Dziecko może pomagać w zapełnianiu i opróżnianiu zmywarki, sortowaniu sztućców, nakrywaniu do stołu. Zabawy z dzieckiem w kuchni pozwalają wprowadzać je w naukę matematyki, gdy trzeba coś policzyć, zważyć, zmierzyć, sprawdzić proporcje. Świetnym zajęciem jest sprawdzanie, ile miejsca zajmuje w różnych naczyniach ta sama objętość płynu. Co się stanie, gdy szklankę wody wlejemy do wysokiej i wąskiej butelki, a co, jeśli do płytkiej miseczki?
Poprzez zabawy w kuchni dziecko oswaja się także ze sztuką gotowania i zdrowego żywienia. Zyskuje wiedzę mającą dobry wpływ na jego zdrowie.
Co można kreatywnego robić z dzieckiem?
Wielu rodziców pyta, co można kreatywnego robić z dzieckiem. Rzecz w tym, że dzieci z natury są ogromnie kreatywne, jeśli dorośli im tego nie zabraniają. Ani nie narzucają swojej wizji tego, jak ma wyglądać obrazek, co jest ładne, a co brzydkie. Kreatywność zaczyna się tam, gdzie dziecko ma swobodę tworzenia, wymyślania, zmieniania – bez obaw, że coś zaplami i zniszczy. Dlatego doskonałym pomysłem jest odpowiednie przygotowanie wnętrza (zabezpieczenie stołu i podłogi folią malarską, usunięcie delikatnych przedmiotów i dokumentów), a potem zachęcenie dziecka do pracy z farbami, masami plastycznymi, kartonem, klejem, krepiną, starymi gazetami, niepotrzebnymi opakowaniami…
Jeśli zależy nam na porządku, możemy zaproponować inne kreatywne zabawy, np. rysowanie wymyślonego stworzenia przez dwie osoby. Np. dziecko rysuje tułów, tata dorysowuje ogon, dziecko – głowę, tata – uszy. Co z tego wyjdzie i jak to nazwiemy? Gdzie takie zwierzę mogłoby mieszkać i co jadać?
Kreatywnie bawić się można także dzięki wyobraźni, np. wymyślając niesamowite historie, tworząc nowe zakończenia baśni czy planując wymarzone wakacje w świecie magii.
Zabawa z dzieckiem na dworze
Dzieci wspaniale reagują na bogactwo przyrody – lubią skakać i brodzić w kałużach, kopać szyszki i liście, przyglądać się zwierzętom, gonić motyle, wrzucać kamyki do stawu. Przy okazji ćwiczą wszystkie układy zmysłowe, koordynację ruchów, wytrwałość, wzmacniają odporność i zdobywają wiedzę o świecie. Nieco starsze dzieci zwykle potrzebują większych wyzwań – sprzętów sportowych, akcesoriów do gier. To nie muszą być drogie gadżety – piłka, guma do skakania, frisbee, skakanka, rakietki i lotka, kreda do rysowania po chodniku, kapsle – to wszystko może cieszyć tak samo, jak przed kilkoma dekadami. Zwłaszcza w miłym towarzystwie.
Czy trzeba się bawić z dzieckiem?
Pozostaje pytanie, czy trzeba bawić się z dzieckiem i co daje zabawa z dziećmi. Na to nie ma jednej prostej odpowiedzi, bo wiele zależy od wieku dziecka, jego otoczenia, sytuacji rodziny. Niemowlę bardzo potrzebuje zabawy z rodzicem (natomiast właściwie nie potrzebuje żadnych zabawek). Wystarczy, że mama i tata mówią do dziecka, robią miny, nucą, tulą, noszą, pozwalają maluszkowi dotykać swojej twarzy i włosów albo razem z nim turlają się po dywanie. Bliska relacja wspaniale wpływa na rozwój dziecka, także starszego. Ale warto także dawać dziecku okazję, by mogło samo wymyślać sobie zajęcia, a nawet czasem się ponudzić. Nuda jest bardzo twórcza! Pod warunkiem, że nie zabijamy jej, włączając filmy, bajki, gry cyfrowe.
Zabawa z dzieckiem dobrze wpływa na obie strony – także na rodzica. Obserwując córkę lub syna dowiaduje się wiele o niej lub o nim. Uczy się reakcji, wzmacnia więź, czuje się bardziej kompetentnym rodzicem. Ale czy cały czas trzeba się bawić z dzieckiem? Nie! Starszy przedszkolak, uczeń potrzebuje zabaw z innymi dziećmi, bo w ten sposób nabywa kompetencje społeczne. Ma też prawo do chwil samotności, spokojnego namysłu. Rodzic zaś ma także prawo odpocząć, zająć się swoim hobby, popracować.
Zabawa z dzieckiem – obowiązek czy przyjemność?
Część rodziców mówi o tym otwarcie, inni nie chcą się przyznać, ale każdy ma takie chwile, gdy myśli: „Jak strasznie nudzi mnie zabawa z dzieckiem”. Nie ma w tym nic złego ani dziwnego, że dorosły człowiek nie zawsze ma ochotę pić herbatkę „na niby”, układać puzzle z kilku elementów albo udawać konia na prerii. Nie ma powodu do poczucia winy. Lepiej wtedy zaproponować dziecku inne wspólne zajęcie albo powiedzieć: „Teraz chcę poleżeć chwilę i posłuchać muzyki. Kiedy miną cztery piosenki, możemy razem porysować”. W ten sposób uczymy dziecko, że rodzic, jak każdy, ma granice, które trzeba szanować.
Fot. Shutterstock