Może się wydawać, że ten temat nas nie dotyczy – przecież dziecko jest jeszcze małe, dopiero co zaczęło naukę w szkole podstawowej. Ale to najwyższy czas, by zacząć chronić dziecko przed pornografią w sieci.

W świerszczykowej Strefie Rodzica nieraz już pisaliśmy o tym, jak chronić dziecko przed zagrożeniami w internecie. Tym razem zajmiemy się ochroną przed konkretnym rodzajem zagrożeń, czyli tym, jak chronić dziecko przed pornografią w sieci.
To nie jest problem jedynie rodziców starszych nastolatków, którzy mogą z ciekawości zaglądać na strony dla dorosłych. Młodsze dzieci także są narażone na treści pornograficzne, a kontakt z takimi obrazami może wywołać poważne szkody, szczególnie jeśli dziecko nie wie, czym jest pornografia i nie ma odpowiedniego wsparcia. Dlatego rodzice nie powinni zakładać, że ten problem jakoś ich ominie. Dokładniej rzecz ujmując - ich samych może ominąć, bo dziecko może im nie powiedzieć, że zobaczyło coś, co je przestraszyło, zszokowało, zaniepokoiło. Być może nie będą wiedzieli, że ono się boi i przeżywa coś bardzo trudnego. Lepiej zadbać, by nie zostało z takim problemem samo.
Warto rozmawiać o zagrożeniach w sieci
Część rodziców myśli, że w rozmowach z dzieckiem lepiej nie poruszać tematu pornografii, że to może je zachęcić do szukania nieodpowiednich treści w internecie. Jednak wyniki badań pokazują, że jest wręcz odwrotnie. Zauważono, że dzieci przygotowane poprzez rozmowy na ewentualny kontakt z pornografią, rzadziej po nią sięgają, a jeśli zobaczą takie treści przez przypadek, wiedzą, co należy wtedy zrobić. Z badań przeprowadzonych w 2017 roku przez Fundację Dajemy Dzieciom Silę wynika, że niemal połowa nastolatków korzystających z internetu nie rozmawiała z rodzicami o zasadach bezpieczeństwa w sieci i zasadach korzystania z niej. To właśnie ta grupa nieprzygotowanych nastolatków dwukrotnie częściej styka się z pornografią w internecie.
Dla wielu rodziców taka rozmowa to nie jest proste zadanie. Sami być może nigdy nie otrzymali odpowiedniej edukacji od rodziców i w szkole. To naturalne, że można odczuwać wstyd i onieśmielenie. Nie ma sensu sobie tego wyrzucać, ani się za to krytykować. Jeśli mamy obawy, że nie poradzimy sobie z tym tematem, warto porozmawiać z bliską dorosłą osobą, zapytać przyjaciół, jakie mają przemyślenia i doświadczenia. Zresztą oni sami, jeśli są rodzicami, mogą być wdzięczni za szczere przyznanie: „Słuchajcie, nie wiemy, jak pogadać z dzieckiem o pornografii internetowej, a czujemy, że to ważne. Wy też tak macie?”. To może być okazja do oswajania lęku przed trudnymi tematami.
Etapy rozwoju psychoseksualnego
Najpierw warto poznać kilka faktów na temat rozwoju psychoseksualnego dzieci.
Każdy człowiek od początku życia jest istotą seksualną, bo każdy człowiek ma ciało, przypisaną płeć, jest traktowany jako chłopiec albo dziewczynka, nazywany żeńskim lub męskim imieniem. Odczuwa swoje ciało, czerpie przyjemność z dotyku, bliskości, czułości. Z czasem dowiaduje się, że są takie obszary ciała, które bardziej chronimy przed wzrokiem obcych ludzi i traktujemy z delikatnością. Uczy się, czym jest prawo do decydowania o sobie, zgadzanie się lub niezgadzanie na dotyk.
W wieku około 5-6 lat większość dzieci w tym wieku zaczyna czuć potrzebę intymności, np. wolą być same w łazience i toalecie, raczej nie biegają nago po domu, zwracają uwagę rodzicom, gdy się przy nich przebierają. Oczywiście wiele zależy od zwyczajów w danej rodzinie, ale generalnie tendencja jest taka, że w tym wieku dzieci zaczynają czuć, że nagość, intymne czynności higieniczne, wypróżnianie itp. to nie są sprawy, którymi dzielimy się z wszystkimi dookoła. Do intymności trzeba zaufania, bliskości, szacunku i zgody.
Przed okresem dojrzewania (wiek 6-11 lat) dziecko przechodzi tzw. fazę latencji, kiedy jego energię pochłania nauka, zabawa, rozwój zainteresowań, zawieranie przyjaźni. Jest ciekawe świata i szuka różnych fascynujących informacji. Może być ciekawe tego, czym jest seks, zwłaszcza jeśli wyczuwa, że dorośli krępują się tego tematu. Zdjęcia czy filmy dla dorosłych mogą w nim budzić zainteresowanie (niestety im te obrazy dziwniejsze, tym większe może być zaciekawienie), ale to jeszcze nie jest ten czas, gdy wywołują one napięcie seksualne.
W tym czasie nie myśli się jeszcze o atrakcyjności fizycznej, nie szuka podniet, nie odczuwa pożądania. To taki okres w rozwoju, kiedy dzieci nie powinny być narażone na zbyt dorosłe dla nich treści. Nie tylko na obrazy seksu, przemocy. Także na wypowiedzi, filmy, zdjęcia mówiące o uwodzeniu, podnieceniu, byciu w intymnych relacjach (oczywiście nie chodzi o widok bliskich sobie ludzi trzymających się za rękę, ale np. o wypowiedzi youtuberów na temat swoich doświadczeń i partnerów seksualnych).
Rozmowa o zagrożeniach w internecie powinna być przez rodziców zaplanowana i przemyślana, to znaczy: warto wiedzieć, co chcemy przekazać. Ale to nie znaczy, że mamy usiąść z dzieckiem i poinformować je, że czeka nas rozmowa na trudny temat. Takie podejście może niepotrzebnie przestraszyć malucha, wzbudzić w nim lęk, wstyd albo poczucie winy („Czy zrobiłam/zrobiłem coś złego, że mama/tata ma taką poważną minę?”). Zdecydowanie lepiej będzie wpleść temat do zwykłej rozmowy. Np. przeglądając strony internetowe, można powiedzieć: „Czasem wyskakują tu takie rzeczy, których wcale nie chcę oglądać!” albo: „Ostatnio niechcący kliknęłam w jakąś reklamę i okazało się, że tam był taki dziwny film. Nie chciałabym, żebyś przez przypadek coś takiego zobaczył”. To może być wstęp do tematu.
Jak wytłumaczyć, czym jest pornografia?
Można ująć to np. w taki sposób: „To są zdjęcia albo filmy przeznaczone dla osób dorosłych. Niektórzy dorośli je oglądają, inni nie chcą tego robić. To trochę tak, jak z piciem alkoholu. Nie jest przeznaczony dla dzieci, tylko dla dorosłych. I nie wszyscy dorośli po niego sięgają. Trzeba umieć z niego korzystać, bo inaczej może wywołać różne problemy”.
„Na takich zdjęciach i filmach przedstawione są nagie osoby, robiące różne rzeczy związane z seksem. To nie są prawdziwe historie, tylko wymyślone. Tam grają aktorzy, którzy udają, np. że coś im się bardzo podoba, nawet jeśli tak wcale nie jest”.
„Pornografia nie pokazuje prawdy. Aktorzy to zwykle osoby po różnych zabiegach zmieniających wygląd”.
„Ludzie grają w takich filmach dla pieniędzy. Czasem są do tego zmuszani. To smutne, nikt nie powinien być zmuszany do rozbierania się i udawania”.
Jak chronić dziecko przed treściami dla dorosłych?
- Wyjaśnij, czym jest pornografia i gdzie ją można znaleźć. Zapytaj, czy dziecko słyszało to słowo i czy coś na ten temat wie, żeby – w razie potrzeby – sprostować jakieś nieprawdziwe informacje.
- Powiedz, że nie chcesz, by dziecko ją oglądało, dlatego, że takie obrazy mogą je przestraszyć albo wprowadzić w błąd.
- Wytłumacz, że czasami można takie rzeczy zobaczyć niechcący, przez przypadek. Jeśli dziecku się coś takiego zdarzy, to nie będzie jego wina. Rodzice nie będą się gniewać.
- Dodaj, że to ważne, żeby dziecko powiedziało rodzicom albo innej zaufanej dorosłej osobie, że to widziało albo kto mu je pokazał. Chodzi o to, by chronić je i inne dzieci przed czymś, co im może zaszkodzić.
- Zapytaj, czy dziecko chce się czymś podzielić, czy ma jakieś pytania. Zwróć uwagę, czy po tej rozmowie jest spokojne i pogodne.
- Na koniec możesz dodać, że dziękujesz za tę rozmowę i cieszysz się, bo dziecko uczy się właśnie dbać o siebie i innych ludzi. Taka perspektywa pomaga zmienić przerażające wyzwanie pod tytułem „Jak rozmawiać z dziećmi o pornografii internetowej?” w dobre doświadczenie z gatunku: „Mogę uczyć moje dziecko troszczyć się o swoje bezpieczeństwo”.
Fot. Shutterstock