Jak nauczyć dziecko asertywności?

Autor: Joanna Szulc, 2023-08-30

Jeśli chcemy nauczyć dziecko asertywności, musimy się przygotować na to, że nie wszystko będzie tak, jak chcemy. Wiele spraw potoczy się tak, jak chce dziecko, bo właśnie podjęliśmy decyzję, by szanować jego prawo do trwania przy swoim zdaniu.

shutterstock_767699113_preview.jpg

To zabawne, że dorośli zastanawiają się, jak nauczyć dziecko asertywności, bo dzieci z natury potrafią być asertywne. Asertywność to umiejętność wyrażania własnego zdania i mówienia o swoich potrzebach bez poczucia, że robi się coś złego i niewłaściwego. Dzieci zwykle nie mają z tym problemu – wyraźnie dają nam znać, czego chcą, a co im nie pasuje. Oczywiście robią to w sposób dość obcesowy i potrafią przy tym przekraczać granice drugiej osoby, więc rodzice powinni uczyć takiego zabiegania o swoje, by przy okazji nie krzywdziło się innych.

Niestety często dziecięca asertywność dorosłym się nie podoba. Uważają ją za nieposłuszeństwo. Gdy dziecko nie chce czegoś zrobić, zmuszają je prośbami i groźbami, w ten sposób wmawiając dziecku, że nie powinno trwać przy swoich przekonaniach. Gniewają się, gdy maluch mówi: „Nie”, gdy odmawia zjedzenia obiadu, pójścia do przedszkola, umycia zębów, założenia nielubianego ubrania, całowania cioci na powitanie. 

Dopiero po latach okazuje się, że z dziecka, któremu nie pozwalano mówić: „Nie”, wyrasta człowiek, który łatwo daje sobą dyrygować. Dlatego lepiej zawczasu zastanowić się, jak nauczyć dziecko asertywności, a dokładniej – jak ją mądrze wspierać i kształtować, pomagając dziecku odróżnić sytuacje, w których należy zachować się asertywnie od tych, w których lepiej jest ustąpić.

Jak budować w dziecku asertywność?

  1. Obserwuj. Ucz się dostrzegać potrzeby dziecka i oznaki – nawet subtelne - tego, że czegoś nie chce. Już noworodek pokazuje, kiedy się najadł i nie potrzebuje dłuższego karmienia. Niemowlę wyraźnie wskazuje, gdy nie chce jeść, spać, być samo, leżeć w określonej pozycji. Małe dziecko protestuje przed końcem zabawy, niechcianymi zabiegami higienicznymi. Pierwszy krok w budowaniu asertywności to dostrzeganie, czego dziecko nie chce, a czego chce. To nie znaczy, że mamy pozwalać na wszystko.
  2. Odróżniaj zachcianki od potrzeb. Dzieci chcą tego, co przyjemne, np. jedzenia słodyczy, oglądania bajek czy zabaw do późnego wieczora. My, dorośli musimy odróżniać to, czego dziecko chce, od tego, czego potrzebuje. Wiemy, że chce cukierków, ale wiemy też, że potrzebuje wartościowego pokarmu, witamin, białka, błonnika itd. Rozumiemy, że chciałoby oglądać bajki, ale wiemy, że potrzebuje ruchu, snu, zabawy, rozmów. Mając świadomość, czym jest zachcianka a czym potrzeba, łatwiej nam wybierać, na co dziecku z czystym sumieniem pozwalać.
  3. Zgadzaj się, jeśli możesz. Nie namawiaj dziecka na siłę do rzeczy, które nie są zbyt ważne – np. jeśli maluch uwielbia bluzę z kotkiem, niech nosi bluzę z kotkiem nawet wtedy, gdy wolelibyśmy ubrać go nieco bardziej efektownie. Jeśli nie chce się bawić z kolegą, uszanuj to. Jeśli prosi, by na obiad podawać mu każdy pokarm osobno (tak, by ziemniaki nie stykały się z kotletem, a makaron nie był polany sosem), to zwyczajnie spełnij tę prośbę. Jeśli woli mieć długie włosy – nie ciągnij na siłę do fryzjera. To są takie ważne momenty, gdy dziecko dowiaduje się, że jego sprzeciw, jego prośba, jego zdanie – są szanowane.
  4. Tłumacz, gdy trzeba się nagiąć. Są takie sytuacje, w których nie możemy poddać się niechęci dziecka – zwykle dotyczą zdrowia i bezpieczeństwa. Trzeba wziąć lekarstwo, poddać się szczepieniu, skontrolować stan zębów, trzymać rodziców za rękę przed przejściem dla pieszych, zastosować się do zasad na placu zabaw. W tych sprawach musimy wybrać to, co słuszne, nawet jeśli dziecku się to nie podoba. Ale to nie znaczy, że nie możemy jednocześnie budować w dziecku asertywności. Możemy tłumaczyć, dlaczego takie działanie jest konieczne. Możemy zadbać o to, by dziecko czuło się rozumiane i bezpieczne (np. przytulać podczas zastrzyku, pozwalać na wyrażenie złości, smutku lub rozczarowania). Możemy wyjaśniać, że są zasady, do których stosują się wszyscy – dorośli także. Zawsze jednak zastanawiaj się nad tym, dlaczego dziecko czegoś nie chce. Np. za niechęcią do mycia głowy może kryć się nadwrażliwość dotykowa, lęk przed lekarzem może wiązać się z tym, że dziecku źle się kojarzy nerwowa atmosfera w gabinecie. Warto poznać przyczyny sprzeciwu, bo może uda się w prosty sposób zmniejszyć uciążliwość.

    Baner z promocją prenumeraty duzy_rabat.jpg
  5. Pokazuj granice. Dziecko uczy się rozpoznawać swoje granice – na co ma zgodę, a na co zgodzić się nie chce. Ale ma przed sobą także trudną sztukę nauczenia się, gdzie przebiegają granice innych osób. Pomóż mu w tym. Jeśli dziecko krzyczy ci nad uchem, spokojnie powiedz: „Twój krzyk mi przeszkadza. Nie chcę tego słuchać. Jeśli potrzebujesz pokrzyczeć, możesz to zrobić w drugim pokoju/na dworze” (pod warunkiem, że tam nie będzie przeszkadzać np. sąsiadom). Jeśli dziecko prosiło o naleśniki na obiad, a teraz nie chce ich jeść, nie namawiaj, nie zmuszaj do jedzenia, ale powiedz, że w takim razie dostanie je na kolację, bo ich przygotowanie kosztowało cię sporo wysiłku. Jeśli dziecko chce się bawić, a ty nie masz na to ochoty, powiedz o tym, proponując rozwiązanie, które będzie dobre dla obu stron albo powiedz, że pobawisz się za pół godziny, gdy odpoczniesz.
    Pokazując swoje granice, uczysz dziecko tego, że ludzie generalnie mają prawo do wyrażania swoich potrzeb, próśb czy sprzeciwu, czyli do asertywości.
  1. Pytaj o zgodę. Pokazuj dziecku, że ma prawo decydować o swoim ciele – pytaj, czy możesz je umyć (szczególnie w miejscach intymnych), przytulić, rozebrać, podać mu czopek. W ten sposób budujesz jego asertywność w kwestiach intymności i uczysz, że nikt nie ma prawa zmuszać go do czegoś, czego ono nie chce, nawet w bliskiej relacji. Ale pytaj także o zgodę na upranie ulubionej maskotki, pożyczenie innemu dziecku książeczki, która jest własnością twojego syna lub córki itp. Jeśli zgody nie ma – uszanuj to.
  2. Ucz, że odmówić można spokojnie. Zwykle wystarczy po prostu szanować dziecięce: „Nie” i równie spokojnie samemu odmawiać zrobienia czegoś, czego się nie chce. Jeśli nie masz zgody na coś, czego domaga się dziecko, mów o tym bez zbędnych emocji, bez rozdrażnienia, ironii, złośliwości. „Nie” oznacza „nie”. Nie trzeba do tego dodawać komentarzy, które w nieprzyjemny sposób dotykają dziecko (np. „Nie wszystko się kręci wokół ciebie”, „Coś się księżniczce nie podoba?” itp.).
  3. Wciągaj w rozmowy. Jeśli chcesz kształtować asertywność u dziecka, pozwalaj mu wyrażać zdanie w różnych kwestiach dotyczących rodziny, spędzanego wspólnie czasu, posiłków, aktywności. To nie znaczy, że zawsze macie dostosowywać się do tego, co ono proponuje, ale zadbajcie o to, by czasem rzeczywiście miało wpływ na rodzinne sprawy, a w każdym razie, by jego zdanie było wysłuchane i potraktowane z szacunkiem.
  4. Pamiętaj o długofalowych konsekwencjach. Na razie masz w domu kilkulatka, którego dość łatwo możesz namówić czy przymusić do posłuszeństwa. Pamiętaj jednak, że to samo dziecko już niedługo może spotkać na swojej drodze ludzi, którzy będą je chcieli namówić na narkotyki, kradzieże albo podejmowanie szkodliwych „wyzwań”. Możesz nauczyć dziecko asertywności, by kiedyś potrafiło odmówić udziału w niebezpiecznych działaniach. Jak? Szanując jego sprzeciw, uznając jego „Nie”. Asertywność przyda się mu także w innych sytuacjach – pomoże nie poddać się mobbingowi w pracy, zadbać o swoje potrzeby w relacjach ze znajomymi czy życiowym partnerem. Asertywność u dzieci czasem trochę utrudnia życie rodzicom, ale budowanie w dziecku asertywności to jeden z lepszych prezentów, jakie możemy mu dać.

Fot. Shutterstock