Czego potrzebuje dziecko, by spełnić swoje marzenia? Przede wszystkim – wytrwałości. A jak uczyć dziecko wytrwałości? Oto podpowiedzi, które nawiązują do zabaw proponowanych w „Świerszczyku” nr 11/2025.

Być może Twoje dziecko chce w przyszłości zdobyć puchar mistrzostw świata w piłce nożnej. Może planuje karierę gwiazdy muzyki. Chce leczyć ludzi albo zwierzęta. Zamierza polecieć w kosmos albo odkryć szkielet wielkiego dinozaura.
Niezależnie, czy marzenia są wielkie, czy trochę mniejsze, wiedzie do nich długa droga. Trzeba uczyć się, trenować, dążyć do celu. A do tego niezbędna jest wytrwałość.
Tylko, że z wytrwałością bywa różnie. Dużo pomysłów, słomiany zapał… Możliwe, że kręcisz głową i myślisz, że Twoje dziecko po prostu nie ma w sobie dość determinacji.
Co możesz czuć?
- smutek – te słowa o spełnianiu marzeń jakoś cię poruszyły, przypomniały o Twoich niespełnionych marzeniach;
 - niepewność – zastanawiasz się, czy dziecko osiągnie to, co chce;
 - zniechęcenie – na różne sposoby motywujesz do wytrwałego dążenia do celu, ale to niewiele daje;
 - zmęczenie – pracujesz, zajmujesz się domem, zachęcasz do systematycznej nauki, ale czasem masz już dość tego nieustającego wysiłku;
 - spokój – wierzysz, że dziecko osiągnie to, o czym marzy;
 - luz - może dziecko nie jest specjalnie wytrwałe, ale nie każdy musi realizować wielkie cele;
 - zdziwienie – bez przesady, to na razie maluch, za wcześnie, by wróżyć mu sukcesy lub porażki.
 
Droga do celu
Każdy mistrz wie, że nawet wielki talent nie pozwoli cieszyć się sukcesem, jeśli nie idzie za nim ciężka praca. Finaliści konkursu szopenowskiego, medaliści olimpijscy, nagradzani naukowcy spędzili całe lata, doskonaląc umiejętności. Ponieśli wiele porażek i musieli się po nich podnosić. Mieli określony cel i umieli przez długi czas podtrzymywać w sobie zainteresowanie nim.
Osób, które od wczesnego dzieciństwa wiedzą, kim chcą być w przyszłości, i nie zmieniają zdania, jest niewiele. Nawet jeśli dziecko wykazuje zainteresowanie jakąś dziedziną sportu, sztuki, nauki, rzemiosła lub innej aktywności, np. gry na instrumencie, zwykle to rodzice i nauczyciele pilnują, by ćwiczyło i się rozwijało. Zdarza się, że dziecko traci zainteresowanie celem, ale jego rodzicom bardzo na nim zależy.
Zmienność zainteresowań to norma
Zupełnie naturalne jest, że dziecko z biegiem lat zmienia zainteresowania i plany na przyszłość. Odkrywa nowe dziedziny, w których czuje się mocne. Szczególnie w okresie dojrzewania typowe są częste zmiany pomysłów na siebie i porzucanie dotychczasowych pasji. Najlepiej podchodzić do tego ze spokojem, choć czasem o to trudno, jeśli sporo zainwestowaliśmy w treningi, sprzęt, zajęcia dodatkowe itp. Warto wtedy zadbać o swoje emocje, wyżalić się komuś bliskiemu, a dziecku pozwolić, by szukało dla siebie tego, co da mu prawdziwą radość.


Reakcja na zniechęcenie
Pozwalanie dziecku na twórcze poszukiwania i zmiany zdania to dobry pomysł. Wtedy wspieramy dziecięcą kreatywność i ciekawość.
Czym innym jest jednak sytuacja, w której dziecko łatwo się zniechęca, a my, dorośli, nie motywujemy go do dalszych starań. To nie jest dobre dla rozwoju odporności psychicznej.
Na przykład: dziecko wzięło udział w konkursie, nie zajęło wysokiego miejsca, a my je pocieszamy i zapewniamy, że w przyszłości nie musi drugi raz brać udziału w rywalizacji. „Nie udało się – trudno, nie musisz się więcej starać”. „Widać to nie jest ci pisane”. „Może po prostu to nie jest Twoja mocna strona” – takie słowa nie powinny paść z ust rodziców, nauczycieli, dziadków. Dlaczego? Bo to odbiera dziecku motywację do pracy. Pozbawia radości z bycia coraz sprawniejszym w danej dziedzinie. Odbiera pewność siebie. No i na dodatek powiela fałszywe przekonanie, że ktoś jest lub nie jest do czegoś stworzony. Wmawianie dziecku, że nie ma do czegoś wrodzonego talentu, prowadzi do wyuczonej bezradności. Np. wiele dziewczynek porzuciło myśl o naukach ścisłych, bo słyszały, że matematyka, fizyka, inżynieria nie są domeną kobiet.
Codzienny trening wytrwałości
Podsumowując: rodzice mają trudne zadanie znalezienia złotego środka. Z jednej strony dawać dziecku przestrzeń, by decydowało, do jakiego celu chce dążyć. Z drugiej – motywować i uczyć wytrwałości, gdy dziecku trudno zmobilizować się do wysiłku.
Jak to robić? Małymi krokami, w codziennych sytuacjach, oswajając dziecko z uczuciem frustracji i pokazując, że porażka to nie koniec starań, a jedynie etap w nauce.
Co konkretnie możesz zrobić?
- Spokojnie reaguj na błędy. Ogromne znaczenie ma to, jak zachowujesz się, gdy dziecko coś wyleje, stłucze, niechcący zniszczy. Nazwij to, co się stało, bez krzyków, bez szukania winnych, bez narzekania. Podpowiedz, co trzeba zrobić, by naprawić błąd. Bądź obok, ale nie wyręczaj. Doceń starania, nawet jeśli efekt nie jest rewelacyjny. Przykład: „Rozlałeś sok przy nalewaniu do szklanki. To się zdarza. Odstaw butelkę i szklankę. Weź papierowy ręcznik i połóż kawałek w kałuży. Poczekaj, aż sok wsiąknie. Jeśli trzeba, użyj więcej ręcznika. Teraz pora na mokrą szmatkę. Dobrze! Wypłucz ją i jeszcze raz. Super, teraz już nie będzie lepkiej plamy. Następnym razem będziesz wiedział, co w takiej sytuacji robić”.
 - Powierzaj obowiązki. Na miarę wieku, ale wymagające nieco starań. Dawaj konkretne wskazówki, udzielaj informacji zwrotnej, doceniaj wysiłki.
 - Rozmawiaj o tym, co pomaga, a co przeszkadza w nauce. Jeśli dziecko osiągnie sukces, ciesz się razem z nim. A gdy emocje opadną, porozmawiajcie o tym, co zadziałało. Zadawaj pytania, np.: „Jak to zrobiłaś, że zapamiętałaś cały tekst piosenki? Co ci pomogło w nauce? Kiedy było najtrudniej? Co wtedy robiłaś?”.
 - Dawaj przestrzeń na trudne emocje. Porażka boli, szczególnie wtedy, gdy bardzo nam zależało na dobrym wyniku. To naturalne, że dziecko płacze, okazuje złość, szuka ulgi. Zadbaj tylko o bezpieczeństwo. I pozwól się wyżalić. A potem pomóż odzyskać spokój i siły do dalszych prób.
 - Pokazuj inspirujące przykłady. Jeśli dziecko ma jakiegoś idola, zainteresuj się tym, jak wyglądała jego/jej droga do sukcesu. Zwracaj uwagę dziecka na to, jakie przeszkody spotykała po drodze podziwiana osoba i co musiała zrobić, żeby wytrwale dążyć do celu. Szukajcie wspólnie inspirujących przykładów (np. czytając magazyn „Świerszczyk”). Pokazuj także na własnym przykładzie, jak radzić sobie z trudnościami.