Javascript is required
Przejdź do treści głównej

Jak wychodzić do przedszkola i szkoły bez awantur?

Autor: Joanna Szulc, 09.10.2024

Podziel się

Nerwowe poranki nie służą ani dzieciom, ani rodzicom. Co zrobić, by wychodzić do przedszkola i szkoły bez awantur?

shutterstock_1030696621_preview.jpg

Rano w dzień powszedni, gdy dziecko idzie do przedszkola lub szkoły, a rodzice spieszą się do pracy i innych obowiązków, łatwo o konflikty. Mamy bowiem różne potrzeby, czas na przygotowania jest ograniczony, kilka osób chce skorzystać z tej samej łazienki. Na dodatek możemy czuć się senni, spragnieni albo niepokoić nadchodzącymi wyzwaniami. Wszystko to razem może powodować trudne sytuacje, w których (zwykle z bezsilności) dochodzi do awantur. Jak tego uniknąć?

Przygotowania w przeddzień

Przygotowania do dobrego poranka warto zacząć już w przeddzień. Przede wszystkim zadbajmy o to, by po dniu pełnym aktywności i po lekkiej kolacji dziecko poszło spać na tyle wcześnie, by mogło przespać przynajmniej 8-9 godzin. Dorośli także powinni zadbać o dobry sen, który regeneruje siły i pomaga stabilizować nastrój. Zmęczeni i niewyspani będziemy mieli mniej cierpliwości, której tak bardzo potrzebuje od nas nasze dziecko.
Wieczorem warto także przygotować na następny dzień ubranie dla siebie i ustalić z dzieckiem, co ma ochotę założyć nazajutrz. Pakowanie plecaka do szkoły, sprawdzanie, czy strój na wf jest czysty, a przybory na plastykę w komplecie – to także zadania do odrobienia wieczorem. Zależnie od wieku i dojrzałości dziecka możemy mu jedynie przypomnieć o konieczności spakowania się na jutro albo dyskretnie je w tym wspierać.
Warto także wieczorem sprawdzić, co możemy rano włożyć do pudełka jako drugie śniadanie do szkoły.

Co pomoże o poranku?

Jeśli wychodzenie do przedszkola lub szkoły zwykle wiąże się u nas w domu z napięciem, zastanówmy się, co warto zmienić. Przecież nie jesteśmy skazani na zawsze takie same poranki. To od nas – domowników – zależy to, jaka atmosfera będzie w domu.
Co może pomóc?
  • Wstawanie o 10-15 minut wcześniej, by zdążyć spokojnie przygotować się na nadchodzący dzień. Oczywiście miło jest jeszcze chwilę poleżeć w ciepłej pościeli, ale im dłużej zwlekamy ze wstaniem, tym trudniej o mobilizację.
  • Odłożenie na bok telefonu i wszelkich urządzeń ekranowych. Wiele osób zaczyna dzień od sprawdzania wiadomości, twierdząc, że to pomaga w rozbudzeniu się. Tylko czy na pewno to wspierający nawyk? Może wywoływać dodatkowe napięcie, rozniecać niepokój, a poza tym – kradnie cenne minuty.
  • Zadbanie o swoje, rodzicielskie emocje. To może być sprawienie sobie jakiejś przyjemności, np. spokojne wypicie kawy, ulubiony olejek pod prysznic, chwila ćwiczeń lub krótka poranna medytacja.
  • Usprawnienie śniadań. Jeśli rano trudno wam przełknąć kanapki, może lepiej będzie postawić na zdrowe, smaczne koktajle z dodatkiem owoców, nasion, orzechów, napoju roślinnego?
  • Odpowiednia kolejność czynności. Jeśli przy jedzeniu śniadania albo myciu zębów dziecko często plami ubranie, niech wkłada czystą bluzkę tuż przed wyjściem z domu. Jeśli do łazienki wszyscy próbują się dostać o tej samej porze, spróbujmy ustalić kolejność, kto i kiedy z niej korzysta.
  • Dużo spokoju. Choć wiele z nas odruchowo ponagla rodzinę o poranku, warto zadać sobie pytanie, czy to komuś pomaga, czy raczej powoduje rozdrażnienie. Może zamiast poleceń i ponagleń lepsze będzie docenianie? Tzn.: zamiast nerwowego: „pospiesz się, wkładaj buty, bo późno”, dużo milsze: „widzę, że się starasz, o już masz na nogach skarpetki, świetnie. Teraz pora na buty”.
  • Odrobina zabawy, żartu, uśmiechu może dużo bardziej pomóc o poranku niż upomnienia. Czasem wystarczy drobiazg – założenie (sobie samemu) czapki na bakier, kilka śmiesznych podskoków, nucenie wesołej piosenki, zauważanie wszystkich miłych psów w drodze do szkoły. Można sprowokować rozmowę o ulubionych superbohaterach, robić wspólne plany na popołudnie lub wieczór (np. dotyczące czytania nowego numeru „Świerszczyka”), grać w skojarzenia. Rozmowa i bliskość dobrze wpływają zarówno na emocje dziecka, jak i rodzica.

1170x210 na strone www_prenumerata_rabat_2024.jpg

Mniej napięć przy wychodzeniu do przedszkola i szkoły

Nie zawsze wszystko pójdzie po naszej myśli. Choć staramy się robić wszystko, by wychodzić do przedszkola i szkoły bez awantur, czasem sytuacja nas zaskakuje. Nie usłyszymy budzika, wdepniemy czystą skarpetką w rozlany sok, klucze wpadną na dno torby. Może pojawić się złość, zniechęcenie, frustracja. Czasem niemiła uwaga, podniesiony głos. To naturalne. Zawsze wtedy starajmy się głośno nazwać to, co się stało (np. „Krzyknęłam, bo czułam niepokój, że się spóźnimy na autobus”) i przeprosić za wybuch.
Jeśli w naszym domu poranki często są trudne, dobrym pomysłem może być przeprowadzenie rodzinnej narady z burzą mózgów pod hasłem: „Co możemy zrobić, by wychodzić do przedszkola i szkoły bez awantur”. Warto zaprosić dziecko lub dzieci do przedstawienia swoich pomysłów, potrzeb, oczekiwań. Gdy poczują się wysłuchane i potraktowane z szacunkiem, łatwiej będzie im współpracować.

Fot. Shutterstock
Podziel się