Javascript is required
Przejdź do treści głównej

Jak pomóc dziecku, którego nie akceptują rówieśnicy?

Autor: Joanna Szulc, 28.05.2024

Podziel się

Rodzice chcą, by dziecko dobrze odnajdywało się w grupie i miało przyjaciół. Jak pomóc dziecku, które nie czuje się akceptowane przez kolegów albo jest wręcz odrzucone przez rówieśników?

shutterstock_1806178360_preview.jpg
Wielu z nas, rodziców, zastanawia się, jak pomóc dziecku w kontaktach z rówieśnikami. I słusznie, bo człowiekowi bardzo potrzebni są inni ludzie – nie tylko rodzina, ale także koledzy i koleżanki. Dzięki nim może zaspokoić wiele ważnych potrzeb – przynależności, bliskości, zabawy, rozwoju. Odrzucenie i samotność to dla człowieka jedna z najtrudniejszych sytuacji życiowych.
Zainteresowanie dziecka rówieśnikami zmienia się wraz z wiekiem. Młodsze przedszkolaki dużą część czasu spędzają na zabawie równoległej, nie zwracając uwagi na kolegów i koleżanki, no chyba, że ktoś komuś odbierze zabawkę. Jednak już cztero-, pięciolatki chcą czuć się częścią grupy. Na początku szkoły podstawowej zawierane są przyjaźnie (niektóre z nich na całe życie), a dla nastolatków aprobata rówieśników staje się jedną z najważniejszych spraw, warunkiem pozytywnej samooceny, motywacją do rozwoju, sensem chodzenia do szkoły itd.
Niestety nie zawsze dziecko czuje się akceptowane przez rówieśników. Jakie mogą być tego przyczyny i jak pomóc dziecku, którego „nikt nie lubi”?

Dlaczego moje dziecko nie ma przyjaciół?

Przede wszystkim trzeba wiedzieć o tym, że dzieci różnie wchodzą w relacje i że w dużej mierze jest to uwarunkowane temperamentem, czyli wrodzone i niezmienne. Są dzieci, które śmiało i chętnie podchodzą do obcych, od razu proponują wspólną zabawę, nie zrażają się brakiem odzewu. Są też takie, które mają introwertyczną naturę – potrzebują spokoju, ciszy, namysłu, mniejszej ilości bodźców. W grupie trzymają się raczej na uboczu. Od dużej paczki kolegów wolą małe grono przyjaciół. Czasem dorośli niepotrzebnie przyklejają im etykietkę nieśmiałości, przymuszają do większej aktywności towarzyskiej – to niestety powoduje w dziecku poczucie, że jest gorsze, inne, dziwne, że „coś z nim nie tak”. Wtedy może dołączyć się obawa przed odrzuceniem, a to często przeradza się w paraliżujący lęk przed sytuacjami społecznymi.
Zanim więc zaczniemy układać plan, jak pomóc dziecku w kontaktach z rówieśnikami, najpierw sprawdźmy, czy dziecko takiej pomocy potrzebuje. Może jest szczęśliwe, mając jedną bliską osobę i wcale nie potrzebuje być „duszą towarzystwa”. Szczególnie powinniśmy się nad tym zastanowić, jeśli sami mamy raczej ekstrawertyczną naturę – lubimy gwar rozmów, spotkania, zabawy i dużo interakcji. Patrząc przez pryzmat własnych potrzeb możemy stracić z oczu potrzeby dziecka.

Co zrobić, gdy rówieśnicy odsuwają dziecko?

Jeśli mamy poczucie, że dziecko rzeczywiście jest odrzucane przez grupę i spragnione przyjaźni, zastanówmy się, jakie mogą być przyczyny. Warto odpowiedzieć sobie na kilka pytań: Czy moje dziecko zawsze miało problem z nawiązywaniem kontaktów? Czy trudności pojawiły się w jakimś określonym momencie? Z jakimi zmianami w jego życiu, otoczeniu, środowisku możemy to powiązać? Czy dziecko jest odsuwane albo prześladowane przez wszystkich rówieśników, czy tylko przez część lub tylko w jednym środowisku (np. w przedszkolu nie jest lubiane, ale ma dobre relacje z dziećmi naszych przyjaciół, z kuzynami itp.).
Kolejne pytanie brzmi: skąd wiemy, że dziecko jest odrzucone przez rówieśników? Czy sami to zauważyliśmy? Dziecko nam powiedziało? A może nauczyciele podzielili się z nami swoją perspektywą? Czasem pewne zachowania dziecka trudno jest dostrzec samemu, w domu, bo jesteśmy przyzwyczajeni do jego zwyczajów i nauczyliśmy się rozumieć jego potrzeby. Jeśli nauczyciel, wychowawca czy psycholog (w szkole, przedszkolu) mówi nam, że synowi lub córce trudno wejść w grupę, to warto się tym zainteresować. Osoby pracujące z dziećmi mają większe doświadczenie, wynikające z obserwacji bardzo różnych małych ludzi. Czasem właśnie one zauważają, że dziecko ma jakieś mniej typowe cechy, trudności w komunikowaniu się, sztywne schematy działania, nadwrażliwość sensoryczną (co może np. kierować naszą uwagę w stronę diagnozy spektrum autyzmu). Mogą zasugerować, że potrzebuje więcej wsparcia w nauce umiejętności społecznych albo poprosić o konsultację ze specjalistą. To w rodzicach zwykle budzi lęk – warto jednak wiedzieć, że im wcześniej dziecko dostanie adekwatną pomoc, tym łatwiej będzie mu w przyszłości.
Drugą przyczyną z tego obszaru mogą być trudności związane z ADHD. Nadpobudliwość psychoruchowa, impulsywność, trudności z koncentracją uwagi to dla dziecka duże wyzwanie. Może zupełnie niechcący przeszkadzać innym, przekraczać ich granice, niszczyć przedmioty, zapominać o ustaleniach, narażać się na krytykę.
Neuronietypowość nikogo nie musi ograniczać ani nie skazuje na życie w samotności – jeśli tylko człowiek nią obdarzony czuje się akceptowany, rozumiany i dostaje wsparcie.

1170x210 na strone www_prenumerata_rabat_2024.jpg

Dziecko reaguje agresją, gdy rówieśnicy go deprecjonują

Jednak problemy z wejściem w grupę wcale nie muszą się wiązać z atypowym rozwojem mózgu. Przyczyny mogą tkwić w środowisku, w jakim dziecko dorasta. Jeśli w jego otoczeniu jest sporo napięć, chaosu, trudności, jeśli nikt nie pilnuje granic, jeśli dziecko przywykło, że może wymóc przywileje krzykiem, przemocą – to rozwija w sobie cechy trudne do zniesienia dla rówieśników. Może być tak, że trudne wydarzenia w życiu dziecka albo jego cierpienie (spowodowane jakąś stratą, chorobą, niezaspokojeniem potrzeb) powodują frustrację i agresję. Ta agresja może mieć ujście w grupie rówieśników (szczególnie jeśli w domu dziecko musi się bardzo kontrolować).
Podsumowując – jeśli dziecko czuje się odrzucone, nielubiane, jeśli mimo starań nie umie się z nikim zaprzyjaźnić to my, dorośli, musimy poszukać przyczyn takiego stanu i pomóc dziecku lepiej funkcjonować.

Jak pomóc dziecku być lubianym?

Co jeszcze możemy zrobić, by poprawić relacje dziecka z rówieśnikami?
  • Stwórzmy mu otoczenie, w którym chętnie wita się nowych ludzi, zaprasza ich do wspólnego spędzania czasu. Nie chodzi tylko o to, by koleżankom i kolegom dziecka fundować atrakcyjne zabawy, np. z okazji jego urodzin. Rzecz także w tym, żebyśmy sami byli otwarci na innych, traktowali ich życzliwie, pomagali, interesowali się, okazywali empatię. Zapraszajmy do domu czy na spacery znajomych z dziećmi, dalszą rodzinę, sąsiadów. Pokazujmy, jak zawierać i utrzymywać znajomości.
  • Proponujmy zabawy i aktywności, które przyciągają inne dzieci lub pomagają tworzyć grupy. To mogą być zajęcia sportowe (szczególnie sporty zespołowe), rozmaite projekty, w których każdy może się wykazać swoimi mocnymi stronami. Na plac zabaw można zabrać piłkę, bańki mydlane, kredę do rysowania, rakietki, nowy numer „Świerszczyka” albo jedno ze świerszczykowych pism z aktywnościami oraz inne „pomoce” do wspólnej zabawy.
  • Nie krytykujmy innych ludzi, także kolegów i koleżanek dziecka. Nie pomożemy mu w budowaniu więzi, utrwalając w nim przekonanie, że ono jest wspaniałe, a inni są niegrzeczni, złośliwi, chciwi itp.
  • Uczmy dziecko rozumienia i przestrzegania granic własnych i innych ludzi. Może inne dzieci chciałyby się z nim pobawić, ale obawiają się go, bo robi coś, co im przeszkadza?
  • Dbajmy o to, by dziecko dobrze czuło się w relacji ze sobą (by czuło, że jest OK takie, jakie jest) i z bliskimi. To w domu uczy się budowania relacji.
  • Jeśli dziecku doskwiera samotność zastanówmy się, jak można zaspokoić jego potrzebę bliskości. Czasami dobrym pomysłem jest włączenie do życia dziecka obecności zwierzęcia lub zwierząt (jeśli mamy warunki – przygarnięcie własnego czworonoga, a jeśli nie, to zaangażowanie w wolontariat czy zajęcia animaloterapii). Czasem właśnie tacy przyjaciele pozwalają dziecku się otworzyć na kontakt z innymi i torują do niego drogę rówieśnikom.

Fot. Shutterstock
Podziel się